niedziela, 24 lutego 2013

TROCHĘ WIOSNY TEJ ZIMY I....

Muszę się pochwalić moimi kwiatuszkami, bo zaczęły już kwitnąć a do Wielkanocy trochę czasu.



                                          Moje kociaki znużone zasnęły w koszyku od bielizny. 


A teraz to co znużyło moje kotki. Kartka następna w tym roku i połowa / czyli jedna część/ dużego serduszka do wypełnienia płatkami róż jako odświeżacza w szafie.


sobota, 23 lutego 2013

WIELKANOC 2013 W HAFCIE KRZYŻYKOWYM

Doszła kaczuszka, w planach jest kurczak i kartka upatrzona w blogu Danieli z palemkami i kościółkiem.
Na razie męczę się z krasnalami na 13 kwietnia mam w planach kartę lub obrazek ślubny a w maju komunia siostrzeńca. A zapomniała bym o makach dla bratowej / nie wiem , czy dam radę ale postaram się wyrobić/.

czwartek, 21 lutego 2013

WIELKANOCNE PRZYGOTOWANIA ODSŁONA PIERWSZA

Na początek trzy pozostałe od zeszłego roku, jeszcze nie oprawione kartki świąteczne, może ktoś skorzysta z pomysłu. Wzory trochę przerabiane po mojemu z Kramu z robótkami. Pozdrawiam i życzę owocnej pracy.



niedziela, 17 lutego 2013

HAFT KRZYŻYKOWY W NOWYM ROKU.

Zmiana planów.Witam wszystkich odwiedzających mojego bloga .Trochę zawiodłam ale na razie przerwa w wyszywaniu KRASNALI. Co prawda dłubię i wydłubałam trochę od środy ale wstyd to pokazać / kilka kępek trawy ,trzy muchomory i kawałek kłody/.Czekam za muliną, bo zabrakło mi na korę obydwu kolorów brązu , na buźki cielistego i na buciki na pewno zabraknie / wyszywam trzema nitkami i to  przyczyna braków/. A teraz jeszcze pochwalę się moją wypocinką - serduszko mogłoby być walentynką ale chyba będzie dodatkiem do prezentu dla kochanej mamy.

                  A to maki dla bratowej, jeszcze nie skończone ale co tam...trzeba się pochwalić. :-)


środa, 13 lutego 2013

MOJE POSTĘPY I NIE TYLKO...

Za dwa dni mija miesiąc w nowej pracy i kompletny zastój w robótkach. Brak czasu i zmęczenie to wynik mojego nieróbstwa. Jutro Walentynki i moja jedyna ,jak widać kartka walentynkowa.
Praca okazała się w porządku , a z nowym rytmem  pracy trzeba się będzie jakoś zgrać.Na razie idzie mi to "kulawo".
Z krasnali przybył tylko jeden przez miesiąc, wiem wstyd ale nic na to nie poradzę.
Więcej za trzy dni teraz pora odpocząć. Pozdrawiam wszystkich cierpliwych i odwiedzających mojego bloga. Dziękuję za każdy wpis i witam nowych przyjaciół. Przede mną wielkie wyzwania tylko boję się, że im nie podołam.